Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
przygląda się, jak fala
Obok fali się przewala.
Upłynęły dwa tygodnie -
Tak przyjemnie i pogodnie!
Piętnastego dnia śród fali
Ląd ukazał się w oddali.

Pchła powiada: "Kapitanie,
Niechaj okręt tutaj stanie,
Zatęskniłam już za lądem,
Więc na lądzie tym wysiądę."
Łódź kapitan spuścić każe,
Pchłę żegnają marynarze,
Łódź do brzegu zwinnie dąży,
Biała mewa nad nią krąży.

Przed oczami Pchły Szachrajki
Staje nagle zamek z bajki,
Dookoła groźne wieże,
Każda wieża zamku strzeże,
W wieżach straże i rycerze.
Zobaczyli Pchłę z daleka...
Kto to taki? Straż nie zwleka,
Szybko wsiada na rumaki,
Żeby sprawdzić, kto to taki.
Już do zamku Pchłę
przygląda się, jak fala<br>Obok fali się przewala.<br>Upłynęły dwa tygodnie -<br>Tak przyjemnie i pogodnie!<br>Piętnastego dnia śród fali<br>Ląd ukazał się w oddali.<br><br>Pchła powiada: "Kapitanie,<br>Niechaj okręt tutaj stanie,<br>Zatęskniłam już za lądem,<br>Więc na lądzie tym wysiądę."<br>Łódź kapitan spuścić każe,<br>Pchłę żegnają marynarze,<br>Łódź do brzegu zwinnie dąży,<br>Biała mewa nad nią krąży.<br><br>Przed oczami Pchły Szachrajki<br>Staje nagle zamek z bajki,<br>Dookoła groźne wieże,<br>Każda wieża zamku strzeże,<br>W wieżach straże i rycerze.<br>Zobaczyli Pchłę z daleka...<br>Kto to taki? Straż nie zwleka,<br>Szybko wsiada na rumaki,<br>Żeby sprawdzić, kto to taki.<br>Już do zamku Pchłę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego