Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
że nie potraktowaliby tak Mówcy, Obserwatora ani Przewodnika Snów. Zastanów się, co zrobiłby w takim położeniu Iskra. Albo Wędrowiec. Oni po prostu boją się Nocnego Śpiewaka.
- Nadal jednak nie wiemy, co zrobił Śpiewak. Nie wierzę, by kogoś zamordował albo ograbił. Musi chodzić o co innego - wtrącił Koniec.
- A Kamyk, jak zwykle, siedzi i myśli.
"Kamyk?"
Wyprostowałem się, porzucając niewesołe rozmyślania.
"Siedzicie tylko i mielecie ozorami bez pożytku. Koniec i Winograd, odszukajcie Kowala. Ja pójdę do Wiatru Na Szczycie. Trzeba dowiedzieć się, dokąd zabrali Nocnego Śpiewaka i co mu grozi. Gryf niech zawiadomi resztę. Za godzinę zbierzemy się tutaj."
Popatrzyli na mnie
że nie potraktowaliby tak Mówcy, Obserwatora ani Przewodnika Snów. Zastanów się, co zrobiłby w takim położeniu Iskra. Albo Wędrowiec. Oni po prostu boją się Nocnego Śpiewaka. <br>- Nadal jednak nie wiemy, co zrobił Śpiewak. Nie wierzę, by kogoś zamordował albo ograbił. Musi chodzić o co innego - wtrącił Koniec.<br>- A Kamyk, jak zwykle, siedzi i myśli.<br>"Kamyk?"<br>Wyprostowałem się, porzucając niewesołe rozmyślania.<br>"Siedzicie tylko i mielecie ozorami bez pożytku. Koniec i Winograd, odszukajcie Kowala. Ja pójdę do Wiatru Na Szczycie. Trzeba dowiedzieć się, dokąd zabrali Nocnego Śpiewaka i co mu grozi. Gryf niech zawiadomi resztę. Za godzinę zbierzemy się tutaj."<br>Popatrzyli na mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego