Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
nie powierzylibyśmy za nic nikomu innemu, a Kuba był wśród nas stróżem braci swoich - i napominał nas, i karcił, i zawsze znajdował właściwy werset z Pisma, by uświadomić nam nasze wykroczenie i niegodziwość, i ogrom nieprawości, które wstrętne są Najwyższemu, a straszne - powiadał z przejęciem - jest wpaść w ręce Boga żywego, a tam, w Indiach, pisał w listach do Esfahanu, ma bliżej do Pana, tajemnica bowiem woła tajemnicę, tak jak przepaść przyzywa jeszcze głębszą otchłań,
i łączyliśmy się tym wołaniem, i nic nie znaczyła tu odległość, oddalenie, bo mogliśmy każdej chwili pokonać ją na latającym dywanie albo na ognistym smoku czy
nie powierzylibyśmy za nic nikomu innemu, a Kuba był wśród nas stróżem braci swoich - i napominał nas, i karcił, i zawsze znajdował właściwy werset z Pisma, by uświadomić nam nasze wykroczenie i niegodziwość, i ogrom nieprawości, które wstrętne są Najwyższemu, a straszne - powiadał z przejęciem - jest wpaść w ręce Boga żywego, a tam, w Indiach, pisał w listach do Esfahanu, ma bliżej do Pana, tajemnica bowiem woła tajemnicę, tak jak przepaść przyzywa jeszcze głębszą otchłań,<br>i łączyliśmy się tym wołaniem, i nic nie znaczyła tu odległość, oddalenie, bo mogliśmy każdej chwili pokonać ją na latającym dywanie albo na ognistym smoku czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego