piw, osiem - zależy, jaki Dyzio ma spust. Ale nie będzie lekko.<br>Tom's Diner<br>Wesoły kondom sterowca z reklamą GET MET widać o tej porze także z chodnika przy Broadwayu, czterdzieści przecznic na północ. Anglik zagadał się na ulicy przed garkuchnią zwaną Tom's Diner z Aną i Patrykiem, którzy u Toma żywią się nieprzerwanie od paru miesięcy, właściwie już na zasadzie odruchu. Rodzice Any to kubańscy emigranci, a Patryk z kolei jest Anglikiem, tak samo jak Anglik, chociaż ukończył Oksford, nie Cambridge. Poznali się przypadkiem jakiś czas temu. Wchodzą razem do środka, zamawiają, kto bi-el-ti, kto cheeseburgera, kto makaron z