Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
Moja przyjaciela! - gruby Hiszpan uronił gorącą łzę.- Gdyby Garcia tam być, cały łagier bum, bum i do nieba!
- Wiem - Jasieński przytulił tłuściocha i oddał mu pocałunek. - Ty samego Stalina wysadziłbyś w powietrze.
- A kobiety, pamiętaj! - Garcia sięgnął po butelkę- być takie, jakie my chcieć. Ty chcieć ocean - masz fala i żywioł. Ty chcieć kałuża - proszę bardzo: już dziewczę jak błotko.
- Szkoda, że ciebie tam nie było - westchnął umarły poeta.
- Nie płakać, nie płakać! - zagrzmiał Garcia. - Przed nami gorąca Argentyna. Kobiety jak jaszczurki. Miłość pod palmami. Słoneczna orgazma...
Bruno zapatrzył się w puste szkło.
- Myślisz, że południowa półkula w ogóle istnieje?
- Tylko
Moja przyjaciela! - gruby Hiszpan uronił gorącą łzę.- Gdyby Garcia tam być, cały łagier bum, bum i do nieba!<br>- Wiem - Jasieński przytulił tłuściocha i oddał mu pocałunek. - Ty samego Stalina wysadziłbyś w powietrze.<br>- A kobiety, pamiętaj! - Garcia sięgnął po butelkę- być takie, jakie my chcieć. Ty chcieć ocean - masz fala i żywioł. Ty chcieć kałuża - proszę bardzo: już dziewczę jak błotko.<br>- Szkoda, że ciebie tam nie było - westchnął umarły poeta.<br>- Nie płakać, nie płakać! - zagrzmiał Garcia. - Przed nami gorąca Argentyna. Kobiety jak jaszczurki. Miłość pod palmami. Słoneczna orgazma...<br>Bruno zapatrzył się w puste szkło.<br>- Myślisz, że południowa półkula w ogóle istnieje?<br>- Tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego