Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
a następnie na oślep wymierza jej ciosy. Dziewczyna cichnie, szlocha z bólu.
Gdy gwałciciel wreszcie skończył, obsypał jej twarz i włosy całymi garściami piachu, a następnie oderwał się od niej i po przeskoczeniu przez płot zniknął w mroku nocy. Pogrążona w głębokim szoku dziewczyna długo nie mogła podnieść się spod żywopłotu. Próbę walki z gwałcicielem opłaciła złamanym przedramieniem i obojczykiem, zmaltretowaną twarzą, zadrapaniami i siniakami niemal na całym ciele. Na szczęście gwałciciel nie użył noża, dziewczyna uszła więc z życiem i po doczołganiu się do domu została przewieziona na izbę przyjęć Scarborough General Hospital.
Dziewiętnastoletnia dziewczyna zgwałcona tej kwietniowej nocy była
a następnie na oślep wymierza jej ciosy. Dziewczyna cichnie, szlocha z bólu.<br>Gdy gwałciciel wreszcie skończył, obsypał jej twarz i włosy całymi garściami piachu, a następnie oderwał się od niej i po przeskoczeniu przez płot zniknął w mroku nocy. Pogrążona w głębokim szoku dziewczyna długo nie mogła podnieść się spod żywopłotu. Próbę walki z gwałcicielem opłaciła złamanym przedramieniem i obojczykiem, zmaltretowaną twarzą, zadrapaniami i siniakami niemal na całym ciele. Na szczęście gwałciciel nie użył noża, dziewczyna uszła więc z życiem i po doczołganiu się do domu została przewieziona na izbę przyjęć Scarborough General Hospital.<br>Dziewiętnastoletnia dziewczyna zgwałcona tej kwietniowej nocy była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego