i jest taka zaniedbana. Czasem zapatrzy się w lustro, o tam, bo ona zawsze siada przy stoliku koło lustra, przy którym siedziała kiedyś sama Edith Piaf, naprawdę, więc gdy się zapatrzy w lustro, to ja ukradkiem spoglądam na nią i przypominam sobie jej piękne blond włosy, zanim jeszcze zrzedły i zżółkły, a potem posiwiały. Przypominam sobie jej profil i dźwięczny głos, i przypominam sobie jej modne stroje, z których teraz zostały tylko łachmany.<br>Kiedy mój Henryk umarł, często siadałyśmy we dwie, tutaj, w kawiarni, i wspominałyśmy, ale nie płakały. Ja od wojny nigdy nie płakałam, odkąd wyszłam z obozu, a pani