rzuci oskarżenie<br>prosto w twarz, siejąc też zwątpienie<br>w sercach żołnierzy i obawę,<br>że o niesłuszną walczą sprawę.<br>Gdy więc runęła nagła szarża,<br>kończył swój słynny tekst Oskarżam!.<br>Nie zdołał jednak go wygłosić,<br>bo tłum żołnierzy go tarmosił,<br>brutalnie okładając kolbą.<br>Stracił przytomność. A gdy wreszcie<br>odzyskał ją, po strasznych bluzgach<br>domyślił się, że jest w areszcie.<br><br>Gdy z przodu wojsko jeńców bierze,<br>na tyłach kryją się żołnierze,<br>bo zbyt wytrawnym jest dowódcą<br>Pódźwa, by strzelić tutaj głupstwo<br>i znów we wrażą wpaść zapadnię.<br>Taka taktyka jest mu obcą.<br>Kazał się więc okopać chłopcom<br>i czekać, kiedy zmrok zapadnie.<br>By trafne