Dwa grzyby w barszcz
Czyli: dwie rzeczy, gdy potrzeba jednej. Jeden grzyb ma wystarczyć, niekiedy to powiedzenie rozbudowywano o zapowiedź niestrawności.
Już w XVII wieku wskazywano na szkodliwość dwugrzybnego barszczu. Chodzi przy tym częściej nie o rozrzutność, ile o niepożądane łączenie dwóch rzeczy, które trudno się wzajem tolerują – albo też o zbyteczne powtórzenia, tautologie, określane także jako maślane masło.
Jerzy Bralczyk