Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
chwilę do sąsiedniego stolika, powiedziałem na wpół żartem:
- Czy pani wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia?
Klara wybuchnęła śmiechem.
- W ogóle nie wierzę w miłość. Nigdy jej nie przeżywałam. Jestem zimną intelektualistką, chociaż Paweł nazywa mnie wręcz czarownicą.
- Chyba czarodziejką...
- Nie, właśnie czarownicą. Wiedźmą, która jeździ na miotle i na Łysej Górze warzy trujące zioła. Ale nie sądzę, abym była aż tak interesująca. Paweł jest po prostu pochlebcą.
Do kawiarni weszli dwaj żandarmi. Przeszli wolno pomiędzy stolikami, zatrzymali się przy mnie i zażądali dokumentów. Pokazałem jednemu z nich dowód osobisty. Wpatrywał się w Klarę i nie ogłądając dowodu rzucił go na
chwilę do sąsiedniego stolika, powiedziałem na wpół żartem:<br>- Czy pani wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia?<br>Klara wybuchnęła śmiechem.<br>- W ogóle nie wierzę w miłość. Nigdy jej nie przeżywałam. Jestem zimną intelektualistką, chociaż Paweł nazywa mnie wręcz czarownicą.<br>- Chyba czarodziejką...<br>- Nie, właśnie czarownicą. Wiedźmą, która jeździ na miotle i na Łysej Górze warzy trujące zioła. Ale nie sądzę, abym była aż tak interesująca. Paweł jest po prostu pochlebcą.<br>Do kawiarni weszli dwaj żandarmi. Przeszli wolno pomiędzy stolikami, zatrzymali się przy mnie i zażądali dokumentów. Pokazałem jednemu z nich dowód osobisty. Wpatrywał się w Klarę i nie ogłądając dowodu rzucił go na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego