Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
samotne kokoty zdawały się być zjawiskiem wspaniałym, niepokojącym swą samotnością jak dzikie zwierzątka na tle spróchniałych i powalonych pni - dostrzegało się w nich celowość istnienia Bandera nie pytał się: "Po co to żyje?" Jednakowoż usługiwanie "ciociom" miało pewną dodatnią stronę, którą Boryczko wykorzystywał dziś z całą świadomością. Otóż "ciocie" bardzo łatwo było zaspokoić. Wystarczyło podać im kawę i bułki, a o ilustracje starały się za pośrednictwem pikola, któremu dawały dziesięć groszy. Gdy otrzymały kawę i ilustracje, Roman mógł stać na uboczu i myśleć o Heli lub, o ile to było możliwe, nie myśleć o niczym. "Już godzina szósta, wkrótce będzie kolacja
samotne kokoty zdawały się być zjawiskiem wspaniałym, niepokojącym swą samotnością jak dzikie zwierzątka na tle spróchniałych i powalonych pni - dostrzegało się w nich celowość istnienia Bandera nie pytał się: "Po co to żyje?" Jednakowoż usługiwanie "ciociom" miało pewną dodatnią stronę, którą Boryczko wykorzystywał dziś z całą świadomością. Otóż "ciocie" bardzo łatwo było zaspokoić. Wystarczyło podać im kawę i bułki, a o ilustracje starały się za pośrednictwem pikola, któremu dawały dziesięć groszy. Gdy otrzymały kawę i ilustracje, Roman mógł stać na uboczu i myśleć o Heli lub, o ile to było możliwe, nie myśleć o niczym. "Już godzina szósta, wkrótce będzie kolacja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego