Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
dziwnie pusty. Starałam się z nim porozmawiać, ot, tak, jak rozmawialiśmy w Mieście Siedmiu Wież, ale on coś burczał pod nosem, jeszcze bardziej się garbił i odchodził szybkim krokiem.
W tym ogromnym Zamczysku, w którym wędrowałam kilometrami korytarzy, amfilad i krużganków, natrafiłam na jedyną przyjazną mi duszę. Był to kuchcik, łuskowiec - W'rdre. Kilkakrotnie rozmawialiśmy.
Opowiedział mi o sobie. Był sierotą, błąkał się od miasta do miasta, od wsi do wsi. Od niedawna pracował w Zamczysku, pomagając w kuchni. "Ale to miejsce nie jest dla mnie. Tu jest więcej złych sił niż dobrych", wycharkotał mi kiedyś przyciszonym głosem, rozglądając się trwożliwie na
dziwnie pusty. Starałam się z nim porozmawiać, ot, tak, jak rozmawialiśmy w Mieście Siedmiu Wież, ale on coś burczał pod nosem, jeszcze bardziej się garbił i odchodził szybkim krokiem.<br>W tym ogromnym Zamczysku, w którym wędrowałam kilometrami korytarzy, amfilad i krużganków, natrafiłam na jedyną przyjazną mi duszę. Był to kuchcik, łuskowiec - W'rdre. Kilkakrotnie rozmawialiśmy.<br>Opowiedział mi o sobie. Był sierotą, błąkał się od miasta do miasta, od wsi do wsi. Od niedawna pracował w Zamczysku, pomagając w kuchni. "Ale to miejsce nie jest dla mnie. Tu jest więcej złych sił niż dobrych", wycharkotał mi kiedyś przyciszonym głosem, rozglądając się trwożliwie na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego