daj Boże, żebyś musiał skorzystać z toalet, nawet te w podmiejskich pociągach są lepsze. I rzeczywiście, toalety na Dworcu Śródmieście wyglądają jakby przeżyły II wojnę światową. Zamiast koszy, pojemniki z zardzewiałych metalowych prętów, w WC zamiast spłuczek, rury z odkręcanymi zaworami, nad umywalkami kawałki luster. Pod ścianami porozstawiane <orig>mopy</> i ściery. Przy wejściu wisi ostrzeżenie: Uwaga wejście monitorowane przez kamery. Każdorazowe przekroczenie drzwi płatne 1 zł. Zapach hamburgerów z budki przylegającej do toalet, miesza się z <orig>szaletowymi</> woniami. Ci, których nie stać na WC, korzystają z dworcowych zakamarków, np. z podziemnego przejścia na Centralny, z wnęk przy ławkach. Kolekcję zapachów wzbogacają