Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Po chwili zrzuciła kwiecistą sukienkę i pozostała tylko w czarnych majtkach. Piersi jej odznaczały się ponętną krągłością: pozostały jeszcze na tyle jędrne, że prawie się nie trzęsły w rytm tańca. Nie mogłem się napatrzyć na to giętkie ciało, bez grama zbędnego tłuszczu. Gdybym znalazł w nim jakieś wady, godne politowania śmiesznostki czy ułomności, może odstąpiłbym od dalszego upokarzania: niestety, to ciało było nadal bezczelnie piękne i to wzmogło tylko moją wściekłość.
- Dobiega minuta. A ty nie rozebrałaś się jeszcze do naga.
Alicja uśmiechnęła się pogardliwie i jednym ruchem ściągnęła majtki. Położyłem na stoliku trzysta franków. Czy warto to opisywać dalej? Przez
Po chwili zrzuciła kwiecistą sukienkę i pozostała tylko w czarnych majtkach. Piersi jej odznaczały się ponętną krągłością: pozostały jeszcze na tyle jędrne, że prawie się nie trzęsły w rytm tańca. Nie mogłem się napatrzyć na to giętkie ciało, bez grama zbędnego tłuszczu. Gdybym znalazł w nim jakieś wady, godne politowania śmiesznostki czy ułomności, może odstąpiłbym od dalszego upokarzania: niestety, to ciało było nadal bezczelnie piękne i to wzmogło tylko moją wściekłość.<br>- Dobiega minuta. A ty nie rozebrałaś się jeszcze do naga.<br>Alicja uśmiechnęła się pogardliwie i jednym ruchem ściągnęła majtki. Położyłem na stoliku trzysta franków. Czy warto to opisywać dalej? Przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego