też o gwiazdy, o ziemię: skąd się wszystko wzięło? Doprawdy, chcąc odpowiedzieć bez blagi, trzeba by tam jeździć z jakimś redaktorem w rodzaju Bielawy.<br>- Nie ma takiego, który by mógł na wszystko z miejsca odpowiedzieć. I nie o to chodzi. Chodzi przede wszystkim o zasób podstawowych wiadomości do ugruntowania naszego światopoglądu, a więc należy trzymać się jakiegoś programu. Owszem, podobne rozmowy o wszystkim są bardzo pobudzające, ale niewiele dają. Kiedy się tam znów wybierzesz, pojedziemy razem, dobrze?<br>- Jasne. Nareszcie oddam w godne ręce. Młodzieżą zająłem się, sama wiesz jak. Przypadkiem i z musu. Tak samo Staszek.<br><page nr=367> <br>- Właśnie, jak mu idzie?<br>Szczęsny