jest, no, jak były sklepy rybne w PRL-u, no, na stałe to on jest taki, z konserwami i dorszami nieśmiertelnymi, no, i karpie są jeszcze żywe.</><br><WHO3>-...Tak, taki asortyment <gap>?</><br><WHO2>-Tak <gap> Ale, jak pytałem o szczupaka czy sandacza, to, to powiedziała, że zamówienia nie ma. No, właśnie tam, bo przywieźli świeżutkiego sandacza <gap>, wypatroszonego, co jest istotne, bo raz w życiu patroszyłem tego pstrąga, co go kupiliśmy tydzień temu i to jest jednak obrzydliwe zajęcie.<gap>.</><br><WHO1>-<gap> I ja tego sandacza patroszyłam, ale sandacz jest świetny, bo on jest dość <gap reason="unclear">szybki do sprzedania, w patroszeniu nie jest...</><br><WHO2>-...Pstrąg też jest <gap>.</><br><WHO1>-<gap> Mogłam zrobić sandacza po