Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
śmiejesz jak głupi... ja o poważnych rzeczach myślę. Mnie się wydaje, że nam właśnie potrzeba być razem ze wszystkimi młodymi towarzyszami, żebyśmy mieli młodych dowódców, młodych kierowników politycznych. Raźniej.
nam będzie jakoś... - dodał Stacho. Powtórzył to samo. "Jeanotowi", Jasiowi Krone i Jackowi Szermentowskiemu, którzy oczekiwali w sodowiarni.
- Co to za świstki? - pytał Jasio. Odczytał: "Walka Młodych" i odsunął od siebie papier. - Znowu bibuła i nic tylko bibuła, czy nie mówiła, kiedy dadzą broń? Ja tego czytać Nie będę. Mam swój rozum. Dosyć mam tej propagandy. O, dotąd - wodził palcem po gardle, chociaż "Trybuny" ani nie czytał, ani nie kolportował.
- Broń będzie
śmiejesz jak głupi... ja o poważnych rzeczach myślę. Mnie się wydaje, że nam właśnie potrzeba być razem ze wszystkimi młodymi towarzyszami, żebyśmy mieli młodych dowódców, młodych kierowników politycznych. Raźniej.<br>nam będzie jakoś... - dodał Stacho. Powtórzył to samo. "Jeanotowi", Jasiowi Krone i Jackowi Szermentowskiemu, którzy oczekiwali w sodowiarni.<br>- Co to za świstki? - pytał Jasio. Odczytał: "Walka Młodych" i odsunął od siebie papier. - Znowu bibuła i nic tylko bibuła, czy nie mówiła, kiedy dadzą broń? Ja tego czytać Nie będę. Mam swój rozum. Dosyć mam tej propagandy. O, dotąd - wodził palcem po gardle, chociaż "Trybuny" ani nie czytał, ani nie kolportował.<br>- Broń będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego