podobnie jak <name type="person">Putin</> wywodzi się z dawnych komunistycznych służb specjalnych.<br>W badaniach opinii publicznej <name type="person">Putin</> bije rekordy popularności. Kremlowscy specjaliści obawiali się nawet, że nie będzie miał konkurentów w kampanii. Chociaż do walki o prezydenturę stanęło 9 kontrkandydatów, większość można zaliczyć do politycznego folkloru. Wystarczy wymienić choćby byłego ochroniarza <name type="person">Władimira Żyrinowskiego</> czy też <name type="person">Siergieja Mironowa</>, przewodniczącego <name type="org">Rady Federacji</> (izby wyższej parlamentu), który mówi, że startuje w wyborach po to, by poprzeć <name type="person">Putina</>.<br>W tej sytuacji, jak sugeruje <name type="tit">"Nowaja Gazieta"</>, ludzie prezydenta sami zaczęli szukać dla niego poważnych konkurentów. Dziennikarze pytają, czy to prawda, że <name type="person">Władisław Surkow</>, wiceszef administracji kremlowskiej, proponował <name type="person">Grigorijowi