Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
opowiadał o porewolucyjnej depresji, która trwa zbyt długo i - jak się wyraził - wyjaławia całe pokolenie oraz deprawuje ludzi.

- Czyż haniebna historia na Jasnej Górze i proces Macocha nie są tego najlepszym dowodem? A przy tym ponosimy wciąż nowe straty. W zeszłym roku zginął Karłowicz, umarł Godebski, Noskowski, Wojtkiewicz... Nasza młodzież żyje bez ideałów... Jestem zdania, że rewolucja więcej przyniosła szkody niż korzyści.

- Nie mówmy o polityce - uciął ojciec. - Odszedłem od tych spraw, ale wciąż boleję nad klęską ludu pracującego. Gdyby ruch rewolucyjny wzmógł się znowu, stanąłbym w pierwszych szeregach.

- E-tam... - zauważył sceptycmie wuj Benedykt.

- E-tam, e-tam... Syty głodnego
opowiadał o porewolucyjnej depresji, która trwa zbyt długo i - jak się wyraził - wyjaławia całe pokolenie oraz deprawuje ludzi.<br><br>- Czyż haniebna historia na Jasnej Górze i proces Macocha nie są tego najlepszym dowodem? A przy tym ponosimy wciąż nowe straty. W zeszłym roku zginął Karłowicz, umarł Godebski, Noskowski, Wojtkiewicz... Nasza młodzież żyje bez ideałów... Jestem zdania, że rewolucja więcej przyniosła szkody niż korzyści.<br><br>- Nie mówmy o polityce - uciął ojciec. - Odszedłem od tych spraw, ale wciąż boleję nad klęską ludu pracującego. Gdyby ruch rewolucyjny wzmógł się znowu, stanąłbym w pierwszych szeregach.<br><br>- E-tam... - zauważył sceptycmie wuj Benedykt.<br><br>- E-tam, e-tam... Syty głodnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego