Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
niewyspana, żeby tym wszystkim się cieszyć.
- Wiesz, co nagrodzono w konkursie na najpiękniejsze słowa miłości?
- Nie mam pojęcia.
- Jedna uczestniczka przysłała zdanie, jakie jej mąż powiedział o czwartej nad ranem: "Pośpij sobie, ja wstanę i je nakarmię".
Kreska wybuchnęła śmiechem.
- Maciek często mi to mówi.
- No to widzisz.
- Widzę, widzę. A jak tam Grześ?
- Też będzie mógł mi to mówić.
- Co?... - Kreska zrobiła wielkie oczy. - Czy ja dobrze zrozumiałam?
- Dobrze zrozumiałaś - zaśmiała się Gabrysia i już była w uścisku Kreski, która dusiła ją w entuzjastycznych objęciach, całując z dubeltówki i wołając:
- Gaba! Jak ja się cieszę! Jak ja się cieszę! Ja chcę
niewyspana, żeby tym wszystkim się cieszyć.<br>- Wiesz, co nagrodzono w konkursie na najpiękniejsze słowa miłości?<br>- Nie mam pojęcia.<br>- Jedna uczestniczka przysłała zdanie, jakie jej mąż powiedział o czwartej nad ranem: "Pośpij sobie, ja wstanę i je nakarmię".<br>Kreska wybuchnęła śmiechem.<br>- Maciek często mi to mówi.<br>- No to widzisz.<br>- Widzę, widzę. A jak tam Grześ?<br>- Też będzie mógł mi to mówić.<br>- Co?... - Kreska zrobiła wielkie oczy. - Czy ja dobrze zrozumiałam?<br>- Dobrze zrozumiałaś - zaśmiała się Gabrysia i już była w uścisku Kreski, która dusiła ją w entuzjastycznych objęciach, całując z dubeltówki i wołając:<br>- Gaba! Jak ja się cieszę! Jak ja się cieszę! Ja chcę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego