Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Ksiądz Helena
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1990
wzruszy ramionami Są rzeczy bardziej konkretne. Śmieciarz, co raniuteńko kubły opróżniał... to znaczy przed plebanią... kiedy kubeł wysypywał - coś mu się w oczy rzuciło kolorowego. A to był tygodnik porno.
GERDA DE STUIP i ANNA VAN PRUIM Nieeee!!!
MĘŻCZYZNA Tak, tak, tak... Zaniósł gdzie trzeba. I natychmiast teleks do Rzymu. A jakże. No a resztę panie dobrodziejki mogły same przed chwilą stwierdzić... (westchnienie) Te ,,młyny Boże", one nie zawsze takie powolne...
GERDA DE STUIP z uśmiechem Pan tak mówi, jak w starych książkach: ,,panie dobrodziejki"...; ,,przed chwilą stwierdzić"...
MĘŻCZYZNA z uśmiechem No... czas na mnie. (ukłon przesadny) Do widzenia.
ANNA VAN PRUIM
wzruszy ramionami Są rzeczy bardziej konkretne. Śmieciarz, co raniuteńko kubły opróżniał... to znaczy przed plebanią... kiedy kubeł wysypywał - coś mu się w oczy rzuciło kolorowego. A to był tygodnik porno.<br>GERDA DE STUIP i ANNA VAN PRUIM Nieeee!!!<br>MĘŻCZYZNA Tak, tak, tak... Zaniósł gdzie trzeba. I natychmiast teleks do Rzymu. A jakże. No a resztę panie dobrodziejki mogły same przed chwilą stwierdzić... (westchnienie) Te ,,młyny Boże", one nie zawsze takie powolne...<br>GERDA DE STUIP z uśmiechem Pan tak mówi, jak w starych książkach: ,,panie dobrodziejki"...; ,,przed chwilą stwierdzić"...<br>MĘŻCZYZNA z uśmiechem No... czas na mnie. (ukłon przesadny) Do widzenia.<br>ANNA VAN PRUIM
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego