fotelach, ściągniętych z całego piętra, porozsiadali się szefowie służby bezpieczeństwa miast i miasteczek całego dystryktu.<br>- Moi panowie - zaczął szef gestapo i musiał przerwać, bo w otwartych drzwiach stanął jeszcze jeden z zaproszonych. Rozglądał się, jak gdyby szukał wolnego miejsca. Geibel wskazał mu wolny fotel koło siebie.<br>- Myślałem już, Kloss, że Abwehra nie jest zainteresowana tematem dzisiejszej narady.<br>- Przeciwnie, panie obersturmbannfuehrer; mój szef przywiązuje duże znaczenie do sprawy przeciwdziałania grupom partyzanckim.<br>- "Partyzanckim" - powtórzył Geibel, jakby delektował się tym słowem. - Posłuchajcie moi panowie, jak eleganckiego języka używa nasza Abwehra! Bo my rzecz nazywamy inaczej: walczymy z leśnym bandytyzmem, walczymy ostro, bezwzględnie, bez pardonu