jakim kosztem uwił to gniazdo dla swojej miękkiej dupy. Wystarczy otworzyć piwniczne okno, a już ktoś zagląda, jak duch zamordowanego nędzarza... Na górze klamki, kafelki, kominek - wszystko wydało się bezczelnym i urągającym bezguściem, pod którym ponadto ukrywała się jakaś krzywda... "Dlaczego chcesz tak szybko sprzedawać, dlaczego chcesz tak pospiesznie wyjeżdżać? Ach, głupstwo, głupstwo!" I powoli wracałem do równowagi, to są zbyt nikłe argumenty dla zmiany decyzji, wolałem się jednak pożegnać. Nieprawda. W wahających nasłuchiwaniach wobec ważnych życiowych decyzji trzeba się zwłaszcza wsłuchiwać w te argumenty nikłe. Teraz przyszły do mnie jak fala i kiedy tylko pozbyłem się zmory wczorajszej<br> <page nr=102><br> umowy, poczułem