Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
Ku niebu lubił spoglądać

Myślami blady,

Bo widząc tę między nami

Przepaść okrutną,

Chcę znaleźć w chmurach przelotnych

Łez twoich ślady:

Ja wiem, że czasem i tobie

Musi być smutno...

"Leon Płoszowski" już wkrótce uchyli przyłbicę, powie, że nazywa się Tadeusz Garbowski, że jest filozofem, biologiem, zoologiem, docentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ach, tak! Przecież Jadzia Eysymonttówna wspominała kiedyś w liście do pani Elizy, że słucha wykładów pana Garbowskiego, choć trudno z nich coś zrozumieć.

Dobroć i życzliwość pani Elizy pozwoliły nieopatrznie odpowiedzieć zachętą: "Spróbować można. Proszę opisać: jaki to będzie temat, jaka treść, jaka forma?" Ale - równocześnie zastrzegała się - "cała możność roboty
Ku niebu lubił spoglądać<br><br> Myślami blady,<br><br> Bo widząc tę między nami<br><br> Przepaść okrutną,<br><br> Chcę znaleźć w chmurach przelotnych<br><br> Łez twoich ślady:<br><br> Ja wiem, że czasem i tobie<br><br> Musi być smutno...<br><br>"Leon Płoszowski" już wkrótce uchyli przyłbicę, powie, że nazywa się Tadeusz Garbowski, że jest filozofem, biologiem, zoologiem, docentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ach, tak! Przecież Jadzia Eysymonttówna wspominała kiedyś w liście do pani Elizy, że słucha wykładów pana Garbowskiego, choć trudno z nich coś zrozumieć.<br><br>Dobroć i życzliwość pani Elizy pozwoliły nieopatrznie odpowiedzieć zachętą: "Spróbować można. Proszę opisać: jaki to będzie temat, jaka treść, jaka forma?" Ale - równocześnie zastrzegała się - "cała możność roboty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego