wezwać samolot. <br>- Nie jeździ pan na wyprawy zimowe?<br>- Nie, ponieważ bardzo lubię, gdy wszyscy się cieszą, gdy na lotnisku z radością rzucają się na nas panienki, że nie tylko cali i zdrowi, ale jeszcze z sukcesem. A zimowe wyprawy to już taka wyrypa, że nie bardzo mam na nią ochotę. Aczkolwiek na Alasce, na Mount McKinleyu było potwornie zimno i bardzo dobrze to znosiłem. Dla kogoś, kto nie kocha gór, to co robimy, jest bez sensu. Często słyszę: Po co się tak męczysz - marzniesz, nie możesz kupy zrobić. Żeby wyjść się odlać, musisz ubrać się w 35 rzeczy. <br>- Moja znajoma, wyjeżdżając