miłości. Uwikłanych.<br>Siedzą nabzdyczeni, syczą do siebie jak tresowane kobry, ich ręce odprawiające rytuały nad kieliszkiem, filiżanką, papierową serwetką nie spotykają się ani razu.<br>- Zachowujesz się nieodpowiedzialnie. Obudź się, jesteś dojrzałą kobietą!<br>- Właśnie próbuję. A jak się obudzę, poślę was wszystkich do diabła!<br>- Jak znosi to twój mąż! - wyrywa się Adamowi w bezsilnym gniewie.<br>- Dziękuję, dobrze. Mój mąż jest toll... lerancyjny - plecie Bogna. - I pewno był się wzruszył, gdyby wiedział jak się o niego troszczysz, tylko on bardzo nie lubi głuchych telefonów... Głuchy telefon to taki, kiedy jeden palant woła w słuchawkę hallo, a drugi palant po przeciwnej stronie tylko oddycha