trzeźwiał, czy doprawiał się dalej.<br>Wygląda na to, że raczej trzeźwiał.<br>Bełkot jednak zawsze zalatuje bełkotem.<br>"Och, wybacz, wybacz, Jeremi! Piszę do Ciebie niejako zza granicy, to znaczy... zza granicy trzeźwości.<br>Nie powinienem chyba pisać ani wysyłać tego listu.<br>Niestety, źle znoszę twoją nieobecność.<br>Bardzo lekkomyślnie postąpiłem przychodząc do Pana Adiunkta Rokity.<br>Byłem pewien, że wyzwoliwszy się wreszcie z łap Materny bez trudu dam sobie radę ze starym i poczciwym kuternogą. Byłem pewien. A teraz jeste m pewien, że się omyliłem!" Szczerze, bardzo szczerze bawi mnie koślawo spisane wyznanie, błazeński akt kapitulacji.<br>Przez całą następną stronę mój młody przyjaciel kluczy, wije