kompromitacji. Podejrzewałem, że generał usiłował pertraktować z panną Kield i że znajduje się ona u niego w mieszkaniu. Przyznaję, działałem pod wpływem zazdrości i lęku o moją dziewczynę...<br>Czy uwierzy? Czy istnieje jakakolwiek szansa, żeby przełknął tę bajeczkę?<br>- Szantażował pan generała?<br>- Sądzę, panie admirale, że to określenie nie jest właściwe.<br>Admirał znowu rozważał odpowiedź. Przymknął nawet oczy; był pewno bardzo zmęczony, jego twarz wydawała się niemal szara.<br>- Pan kłamie, Kloss - powiedział wreszcie cicho. - Dość umiejętnie, ale kłamie. Pan nie jest takim idiotą, jakiego chciałby zagrać w moim gabinecie.<br>- Jestem szczery, panie admirale! - zawołał porucznik. Czuł jednak, że od przeciągnięcia struny dzieli