Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Sułek fotografował dwa razy. Najpierw mały miał być podwieszony na sznurkach na dachu na tle panoramy. Ale w dniu zdjęć padało i wiało, Superman stał więc na własnych nogach w cienkim kostiumie prawie trzy godziny. A jaką minę może mieć Superman, który nie lata z racji złej pogody?

Zrobili więc Adrianowi drugie zdjęcia: w studiu i z drabiny. Artysta obiecał, że na zdjęciach tego nielatania nikt nie zauważy. I wyraz twarzy wyszedł. Ale być może dlatego, że po pierwszej sesji koledzy z domu dziecka nabrali szacunku do Adriana. - Wcześniej więcej szturchali - mówi Adrian - bo zawsze szturchają najmniejszych. A potem jakoś przestali
Sułek fotografował dwa razy. Najpierw mały miał być podwieszony na sznurkach na dachu na tle panoramy. Ale w dniu zdjęć padało i wiało, Superman stał więc na własnych nogach w cienkim kostiumie prawie trzy godziny. A jaką minę może mieć Superman, który nie lata z racji złej pogody?<br><br>Zrobili więc Adrianowi drugie zdjęcia: w studiu i z drabiny. Artysta obiecał, że na zdjęciach tego nielatania nikt nie zauważy. I wyraz twarzy wyszedł. Ale być może dlatego, że po pierwszej sesji koledzy z domu dziecka nabrali szacunku do Adriana. - Wcześniej więcej szturchali - mówi Adrian - bo zawsze szturchają najmniejszych. A potem jakoś przestali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego