trzy żony i spłodził z nimi pół tuzina dzieci (aby pojąć czwartą żonę, już jako emir kazał ponoć najpierw zabić jej męża, a potem zabrał wdowę do swojego domu), pochłonięty bez reszty modlitwą, zdawał się nie zwracać uwagi na bezprawie, w jakim z roku na rok coraz bardziej pogrążał się Afganistan.<br>Cały kraj stanął w ogniu, ale nigdzie, z wyjątkiem Kabulu, nieustannie obleganego, palonego, głodzonego i bombardowanego, nie było tak źle jak w Kandaharze. Miejscowi chanowie, mułłowie i komendanci, źle zorganizowani i uzbrojeni, a przede wszystkim od lat skłóceni, zostali całkowicie pominięci przy powoływaniu nowego rządu, który ani myślał zajmować się