nie mają niczego do ukrycia, to AWACS'y niczego nie wykryją i potwierdzą tylko, pokojowe jak zwykle, zamiary ZSSR.<br>Oczywiście, jest w tych decyzjach Waszyngtonu także nieco kina. Carter chce zejść ze sceny <foreign>en beauté</>, pozostawić po sobie lepsze wspomnienie, chce zatrzeć fatalne wrażenie słabości tak mocno zakorzenione po wsypach w Afganistanie i w Iranie. Ale operacja propagandowo-AWACS'owa ma także zdrowy sens polityczny. Po pierwsze, Polacy znają całą prawdę, wojskowe informacje amerykańskie są bowiem tym razem absolutnie dokładne. Po drugie, Rosjanie wiedzą, że inni wiedzą. Po trzecie, Amerykanie zrywają z metodą "prewencyjnego milczenia", z zasadą "nie wywoływać wilka z lasu", którą