Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wykładowcą - powiedziałam - bo podobno inne grupy mają takiego kretyna, asystenta, pseudonaukowca, który nic nie wie i chyba przez pomyłkę się tu znalazł. Na najbliższych zajęciach z makroekonomii mój wykładowca się nie pojawił, zachorował. Jego miejsce na katedrze zajął asystent - mój towarzysz ze studenckiego baru. Nie omieszkał mnie odpytać i skompromitować.

Agata, 29 lat: Nie znałam go właściwie, przedstawiono nas sobie poprzedniego dnia na przyjęciu u wspólnych znajomych. Wpadliśmy sobie w oko i umówiliśmy się na spotkanie. Była ładna pogoda, poszliśmy na spacer. Po drodze wstąpiliśmy do jakiejś knajpki na małe piwko. Po kolejnej już godzinie spacerowania, moczopędne piwo dało o sobie
wykładowcą - powiedziałam - bo podobno inne grupy mają takiego kretyna, asystenta, pseudonaukowca, który nic nie wie i chyba przez pomyłkę się tu znalazł. Na najbliższych zajęciach z makroekonomii mój wykładowca się nie pojawił, zachorował. Jego miejsce na katedrze zajął asystent - mój towarzysz ze studenckiego baru. Nie omieszkał mnie odpytać i skompromitować.<br><br>Agata, 29 lat: Nie znałam go właściwie, przedstawiono nas sobie poprzedniego dnia na przyjęciu u wspólnych znajomych. Wpadliśmy sobie w oko i umówiliśmy się na spotkanie. Była ładna pogoda, poszliśmy na spacer. Po drodze wstąpiliśmy do jakiejś knajpki na małe piwko. Po kolejnej już godzinie spacerowania, moczopędne piwo dało o sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego