ci Smocze Kły i drogę do nich. Kiedy chcesz zabrać się do roboty?<br>- Pierwsza rzecz z rana. Bądźcie na przystani, panie Zelest.<br>- Dobrze, panie <orig>wiedźmin</>.<br>- Świetnie - książę zatarł ręce, znowu uśmiechnął się kpiąco. - Geralt, liczę, że pójdzie ci z tym potworem lepiej, niż ze sprawą Sh'eenaz. Naprawdę na to liczę. Aha, jeszcze jedno. Zabraniam plotkować o tym wydarzeniu, nie życzę sobie większej paniki niż ta, którą już mam na karku. Pojmujesz, Drouhard? Jęzor karzę wydrzeć, jeśli puścisz parę z gęby.<br>- Pojmuję, książę.<br>- Dobrze - Agloval wstał. - Idę tedy, nie przeszkadzam w zabawie, nie prowokuję plotek. Bywaj, Drouhard, życz narzeczonym szczęścia w moim