ani ja, ani nikt inny nie pisał do Mościckiego anonimów!<br>- Ale moją korespondencję z bratem...<br>- Dziecko, wracasz do wydarzeń sprzed dwunastu lat.<br>Chciałeś mówić dalej, nie bacząc na moją obecność bronić się, ale po chwili atak na ciebie ustał; Lenka osunęła się na bok i zasnęła.<br>- There is Moon of Alabama.<br>Spojrzałeś na mnie, jakbyś uzmysławiał sobie, że jestem i słyszałem, i że teraz już dziwacznie byłoby wracać do rozmowy o polityce.<br>- O jakich anonimach ona mówiła?<br>- O rzekomych anonimach do jej męża. Bała się, że będę próbował skompromitować ją przed nim.<br>- Po co miałbyś to robić?<br>Tak, Rabbi, przysięgam, że