Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
wytracał szybkość. Minęli go, stając za kępą drzew, których pnie świeciły jak pomazane wapnem.
- Weźmiemy starego?
- Tyle słyszałam o dakoitach - zaczęła. Przez tylną szybę wypatrywała, jak wlecze nogę owiniętą niby tobół.
- Dakoici nie tykają Europejczyków, zdaje mi się, że nami gardzą - zaczął. - Jesteśmy poza świętym układem kast, gorsi od najgorszych... Albo uważają nas za żywiołowe klęski, które tylko można przeczekać.
Kulawy stanął, nie wierzył oczom. Nie rozumiał, co do niego mówili, znał wyłącznie własne narzecze, bo i kilka słów w hindi, jakie Terey wypowiedział, też go nie zachęcało do wsiadania. Wreszcie pojął. Oddał kij i przycupnął skulony przy samych drzwiczkach, jakby
wytracał szybkość. Minęli go, stając za kępą drzew, których pnie świeciły jak pomazane wapnem.<br>- Weźmiemy starego?<br>- Tyle słyszałam o dakoitach - zaczęła. Przez tylną szybę wypatrywała, jak wlecze nogę owiniętą niby tobół.<br>- Dakoici nie tykają Europejczyków, zdaje mi się, że nami gardzą - zaczął. - Jesteśmy poza świętym układem kast, gorsi od najgorszych... Albo uważają nas za żywiołowe klęski, które tylko można przeczekać.<br>Kulawy stanął, nie wierzył oczom. Nie rozumiał, co do niego mówili, znał wyłącznie własne narzecze, bo i kilka słów w hindi, jakie Terey wypowiedział, też go nie zachęcało do wsiadania. Wreszcie pojął. Oddał kij i przycupnął skulony przy samych drzwiczkach, jakby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego