Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
mnie jakaś mglista myśl.
- Okropnie! - zawołałam z przekonaniem. - Boję się dużej wody i nie znoszę kołysania i nawet mam zmartwienie, bo tu panowie obiecali mi wycieczkę do tego miasta, tam... - machnęłam ręką, zdaje się, że w odwrotnym kierunku. - I mówili, że łodzią. Wolałabym wszystkim innym, ale wstyd mi się przyznać.
- Ależ to trzeba było powiedzieć! - wykrzyknął facet z wyraźnym współczuciem. - Po co pani ma cierpieć? Ja im to powiem!
- Nie!!! - wrzasnęłam gwałtownie. - Niech pan nie mówi! Ja to ukrywam - dodałam konfidencjonalnie. - Udaję, że wszystko w porządku. Proszę, niech pan o tym nikomu nie mówi!



Milczenie, które znów trwało kilka sekund, było
mnie jakaś mglista myśl.<br>- Okropnie! - zawołałam z przekonaniem. - Boję się dużej wody i nie znoszę kołysania i nawet mam zmartwienie, bo tu panowie obiecali mi wycieczkę do tego miasta, tam... - machnęłam ręką, zdaje się, że w odwrotnym kierunku. - I mówili, że łodzią. Wolałabym wszystkim innym, ale wstyd mi się przyznać.<br>- Ależ to trzeba było powiedzieć! - wykrzyknął facet z wyraźnym współczuciem. - Po co pani ma cierpieć? Ja im to powiem!<br>- Nie!!! - wrzasnęłam gwałtownie. - Niech pan nie mówi! Ja to ukrywam - dodałam konfidencjonalnie. - Udaję, że wszystko w porządku. Proszę, niech pan o tym nikomu nie mówi!<br><br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br>Milczenie, które znów trwało kilka sekund, było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego