Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
przeszkadzać, kilka tylko słów... Ale zamknij drzwi, dobrze? Usłuchał.
- Cóż się stało?
- Mam prośbę do ciebie - zaczęła nieśmiało. - Muszę kupić trochę wełny, wiesz, do mego warsztatu...
- I brakuje mamie pieniędzy?
Zaczerwieniła się, lecz na schodach zbyt było mroczno, aby Andrzej mógł dostrzec jej zmieszanie.
- Tak się złożyło. Gdybyś więc mógł...
- Ależ oczywiście! Jaka też mama jest... Tyle przecież razy mówiłem mamie, żeby już raz dać sobie spokój z tym całym warsztatem. Przecież ja mam pieniądze, tylko mama robi zawsze ceregiele.
- Już niedługo, niedługo - odpowiedziała wymijająco. - Jak ojciec zacznie zarabiać...
Andrzej lekceważąco machnął ręką:
- Ech, co tam ojciec może zarobić! Ale jak
przeszkadzać, kilka tylko słów... Ale zamknij drzwi, dobrze? Usłuchał.<br>- Cóż się stało?<br>- Mam prośbę do ciebie - zaczęła nieśmiało. - Muszę kupić trochę wełny, wiesz, do mego warsztatu...<br>- I brakuje mamie pieniędzy?<br>Zaczerwieniła się, lecz na schodach zbyt było mroczno, aby Andrzej mógł dostrzec jej zmieszanie.<br>- Tak się złożyło. Gdybyś więc mógł...<br>- Ależ oczywiście! Jaka też mama jest... Tyle przecież razy mówiłem mamie, żeby już raz dać sobie spokój z tym całym warsztatem. Przecież ja mam pieniądze, tylko mama robi zawsze ceregiele.<br>- Już niedługo, niedługo - odpowiedziała wymijająco. - Jak ojciec zacznie zarabiać...<br>Andrzej lekceważąco machnął ręką:<br>- Ech, co tam ojciec może zarobić! Ale jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego