Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
znowu ta Maria?
- Przypuszczam, że Maria zjawiła się z tego samego powodu. Albo też nie! "Maria" musiała mu być potrzebna! Potrzebna, mówię! Jeśli nie cała, to przynajmniej... Tak, tak! - zakrzyknął z triumfem powiewając listem. - Tak samo jak mu była potrzebna Ejgoła . E było mu potrzebne i M było mu potrzebne... Ależ to lis, to lis! Patrzcie i czytajcie pierwsze litery z góry ku dołowi.
Profesor czytał powoli i dobitnie: strzeżcie domu.
- O Boże! - krzyknęła pani Gąsowska. - Co to znaczy?
- Jest to akrostych - objaśnił wielkim grzmotem matematyk. - Ułożył go pono nawet Wergiliusz w "Eneidzie", jeśli to nie zwykły przypadek. Nasz przyjaciel użył
znowu ta Maria?<br>- Przypuszczam, że Maria zjawiła się z tego samego powodu. Albo też nie! "Maria" musiała mu być potrzebna! Potrzebna, mówię! Jeśli nie cała, to przynajmniej... Tak, tak! - zakrzyknął z triumfem powiewając listem. - Tak samo jak mu była potrzebna Ejgoła &lt;page nr=198&gt;. E było mu potrzebne i M było mu potrzebne... Ależ to lis, to lis! Patrzcie i czytajcie pierwsze litery z góry ku dołowi.<br>Profesor czytał powoli i dobitnie: strzeżcie domu.<br>- O Boże! - krzyknęła pani Gąsowska. - Co to znaczy?<br>- Jest to akrostych - objaśnił wielkim grzmotem matematyk. - Ułożył go pono nawet Wergiliusz w "Eneidzie", jeśli to nie zwykły przypadek. Nasz przyjaciel użył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego