Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
że gdyby ktoś pokazał mu realną możliwość zerwania z nałogiem, byłby gotów podjąć taką próbę. Ale wcześniej - jestem tego pewna - ten sam Józek próbował bagatelizować swoje kłopoty. Starał się nie dostrzegać konsekwencji picia, bo gdyby zdawał sobie sprawę, jak jest naprawdę, byłoby to dla niego zbyt przykre i bolesne.
Włodek: Alkoholik długo nie dopuszcza myśli, że już nim jest. Ma mnóstwo argumentów: "Chodzę do pracy, mam dom, rodzinę. Alkoholik to ten, co musi chlać denaturat i inne świństwa, ja czasem napiję się wódeczki - wolno mi, piję za swoje. Jeszcze nigdy nie leżałem na ulicy, nigdy nie byłem na żadnym odwyku. Alkoholicy
że gdyby ktoś pokazał mu realną możliwość zerwania z nałogiem, byłby gotów podjąć taką próbę. Ale wcześniej - jestem tego pewna - ten sam Józek próbował bagatelizować swoje kłopoty. Starał się nie dostrzegać konsekwencji picia, bo gdyby zdawał sobie sprawę, jak jest naprawdę, byłoby to dla niego zbyt przykre i bolesne.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Alkoholik długo nie dopuszcza myśli, że już nim jest. Ma mnóstwo argumentów: "Chodzę do pracy, mam dom, rodzinę. Alkoholik to ten, co musi chlać denaturat i inne świństwa, ja czasem napiję się wódeczki - wolno mi, piję za swoje. Jeszcze nigdy nie leżałem na ulicy, nigdy nie byłem na żadnym odwyku. Alkoholicy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego