Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
że on emigruje do Kanady, że przestaje czytać gazety. Ten element "kupują" europejscy intelektualiści, pobudzeni do działania przez swych amerykańskich kolegów, którzy wściekli się na Busha i boją się, żeby neokonserwatyści nie zawładnęli duszą homo americanusa.

Dzikość serca

homo europaeus chwali swoje państwo socjalne i ze zgrozą słucha, że w Ameryce nie ma powszechnych ubezpieczeń społecznych, a jak biedny nie zapłaci, to lekarza nie zobaczy, właściwie nie ma też urlopów ani zwolnień lekarskich. homo americanus dał się wciągnąć (ochoczo przystąpił?) do wyścigu szczurów i nieszczęśliwy nie zna dziś smaku obijania się. Jeszcze 20 czy 30 lat temu to owocowało wyraźnie wyższym
że on emigruje do Kanady, że przestaje czytać gazety. Ten element "kupują" europejscy intelektualiści, pobudzeni do działania przez swych amerykańskich kolegów, którzy wściekli się na Busha i boją się, żeby neokonserwatyści nie zawładnęli duszą &lt;orig&gt;homo americanus&lt;/&gt;a.<br><br>&lt;tit&gt;Dzikość serca&lt;/&gt;<br><br>&lt;orig&gt;homo europaeus&lt;/&gt; chwali swoje państwo socjalne i ze zgrozą słucha, że w Ameryce nie ma powszechnych ubezpieczeń społecznych, a jak biedny nie zapłaci, to lekarza nie zobaczy, właściwie nie ma też urlopów ani zwolnień lekarskich. &lt;orig&gt;homo americanus&lt;/&gt; dał się wciągnąć (ochoczo przystąpił?) do wyścigu szczurów i nieszczęśliwy nie zna dziś smaku obijania się. Jeszcze 20 czy 30 lat temu to owocowało wyraźnie wyższym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego