Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o ubezpieczeniach;rozmowa na zakupach
Rok powstania: 1998
widać, nie ma tego przetargu żadnego, chyba że coś wystrzeli w końcu roku, zobaczymy, z tego tu jest żaba wielka, bo to jest nasza firma, pani firma, pana, moja
- A, nie, dziękuję panu bardzo. Dziękuję panu bardzo A już mam to, mam
- Oni, dzięki temu, co pani zauważyła, pilnują kosztów Amerykanie wydają jedynie na żeby i nie może być żadnych strat. Dnia siódmego października dziewięćdziesiąt osiem to Amerykanie dają pieniądze swoich podatników, żeby podatnik, żeby tak podzielić system kontroli, bo dobra kontrola tych towarzystw, czy będzie konkurencja lubiła Amerykanów za to, że pomagają rządowi polskiemu kontrolować, to rząd ściga, proszę pani
widać, nie ma tego przetargu żadnego, chyba że coś wystrzeli w końcu roku, zobaczymy, z tego tu jest żaba wielka, bo to jest nasza firma, pani firma, pana, moja &lt;gap&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; - A, nie, dziękuję panu bardzo. Dziękuję panu bardzo &lt;gap&gt; A już mam to, mam &lt;gap&gt;&lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt; - Oni, dzięki temu, co pani zauważyła, pilnują kosztów &lt;gap&gt; Amerykanie wydają jedynie na &lt;gap&gt; żeby &lt;gap&gt; i nie może być żadnych strat. Dnia siódmego października dziewięćdziesiąt osiem to Amerykanie dają pieniądze swoich podatników, żeby podatnik, żeby tak podzielić system kontroli, bo dobra kontrola tych towarzystw, czy będzie konkurencja lubiła Amerykanów za to, że pomagają rządowi polskiemu kontrolować, to rząd ściga, proszę pani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego