Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
i Wschodniej, szczególnie z Polski.
Do liberalizacji przekonuje minister gospodarki Laurens Jan Brinkhorst, który uważa, że kraj potrzebuje wykwalifikowanych pracowników z zagranicy. Ministerstwo Spraw Społecznych proponuje kompromis: otwórzmy rynek częściowo i kontrolujmy napływ pracowników.
Limit 20 - 30 tys. osób rocznie jest ustalony na dość wysokim poziomie. Z raportu Holenderskiego Biura Analiz Ekonomicznych (CPB) wynika bowiem, że do 2006 roku napływ pracowników z nowych państw UE będzie wynosił zaledwie od 5 tys. do 10 tys. osób rocznie. Opublikowany w ubiegłym tygodniu dokument znacznie ostudził nastroje w partiach prawicowych, które najbardziej obawiały się taniej siły roboczej.
Jeśli propozycja kontyngentu zostanie przyjęta, to Polacy
i &lt;name type="place"&gt;Wschodniej&lt;/&gt;, szczególnie z &lt;name type="place"&gt;Polski&lt;/&gt;.<br>Do liberalizacji przekonuje minister gospodarki &lt;name type="person"&gt;Laurens Jan Brinkhorst&lt;/&gt;, który uważa, że kraj potrzebuje wykwalifikowanych pracowników z zagranicy. &lt;name type="org"&gt;Ministerstwo Spraw Społecznych&lt;/&gt; proponuje kompromis: otwórzmy rynek częściowo i kontrolujmy napływ pracowników.<br>Limit 20 - 30 tys. osób rocznie jest ustalony na dość wysokim poziomie. Z raportu &lt;name type="org"&gt;Holenderskiego Biura Analiz Ekonomicznych&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;CPB&lt;/&gt;) wynika bowiem, że do 2006 roku napływ pracowników z nowych państw &lt;name type="org"&gt;UE&lt;/&gt; będzie wynosił zaledwie od 5 tys. do 10 tys. osób rocznie. Opublikowany w ubiegłym tygodniu dokument znacznie ostudził nastroje w partiach prawicowych, które najbardziej obawiały się taniej siły roboczej.<br>Jeśli propozycja kontyngentu zostanie przyjęta, to Polacy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego