życie poddanych królowej dziewicy jako "biedne, obrzydliwe, bydlęce i krótkie". Wywołało to wszakże stanowczy sprzeciw ze strony większości badaczy, tłumaczących, iż nie można współczesnych nam standardów i wymagań przenosić w odległe stulecia. Nader znamienne wydaje się tu stanowisko Muriel St. Clare Byrne, która swój wstęp do książki Życie codzienne w Anglii elżbietańskiej kończy zapewnieniem, iż badania ostatnich paru dziesięcioleci przywróciły nam "zachwyt i podziw" dla tej epoki, z których to uczuć daliśmy się zbyt pospiesznie i lekkomyślnie ograbić.<br>Trudno zaprzeczyć, że w drugiej połowie XVI stulecia Wielka Brytania przeżywała rozkwit gospodarczy, a jej mieszkańcy, dobnie <page nr=32> jak Polacy, byli dumni z faktu