Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
i intelektualista Alain Gerbault rozpisuje się o swoim przejściu przez północny Atlantyk, które zajęło mu dokładnie sto dwa dni. Howard Blackburn - amerykański rybak nie mający ani jednego palca u rąk, stracił je na skutek odmrożenia w sztormie - kiedy dowiedział się o "wielkim wyczynie" Gerbaulta, mając za sobą dwukrotne samotne przejście Atlantyku (sześćdziesiąt dwa i trzydzieści dziewięć dni), zapytał: A co mu się przydarzyło, że zabawił tak długo w drodze?".
Ranek jest odwrotnością zmierzchu - zmienia się oświetlenie, nic więcej. Szaro, zimno, paskudnie. A jednak trzeba żyć. Siadam do pisania. Załatwię się z tym fałem akrobatyką i fizyką. Nie będę robił z tego
i intelektualista Alain Gerbault rozpisuje się o swoim przejściu przez północny Atlantyk, które zajęło mu dokładnie sto dwa dni. Howard Blackburn - amerykański rybak nie mający ani jednego palca u rąk, stracił je na skutek odmrożenia w sztormie - kiedy dowiedział się o "wielkim wyczynie" Gerbaulta, mając za sobą dwukrotne samotne przejście Atlantyku (sześćdziesiąt dwa i trzydzieści dziewięć dni), zapytał: A co mu się przydarzyło, że zabawił tak długo w drodze?".<br> Ranek jest odwrotnością zmierzchu - zmienia się oświetlenie, nic więcej. Szaro, zimno, paskudnie. A jednak trzeba żyć. Siadam do pisania. Załatwię się z tym fałem akrobatyką i fizyką. Nie będę robił z tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego