Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
głupie miny i poruszał jak Wołodyjowski rudawym wąsikiem, dając w ten sposób do zrozumienia, że Lidia przesadza w opiekuńczych uczuciach. Zajmowali trzy pokoje na parterze w drugiej oficynie wraz z matką Stefana, wdową po Zygmuncie, autorze kilku powieści napisanych pod wpływem Żeromskiego w latach międzywojennych. Zygmunt zaś był bratem Jana Augusta Kisielewskiego, jednego z założycieli "Zielonego Balonika", pisma "Liberum Veto", dramatopisarza.
Kisiel nie był zanadto lubiany przez kolegów, starał się bowiem każdemu coś przygadać. Gdy przeczytał którąś z nowo wydanych książek znajomego literata, przylatywał do niego, aby podzielić się z nim krótkim, zwykle złośliwym komentarzem. Na własne uszy słyszałem parę razy
głupie miny i poruszał jak Wołodyjowski rudawym wąsikiem, dając w ten sposób do zrozumienia, że Lidia przesadza w opiekuńczych uczuciach. Zajmowali trzy pokoje na parterze w drugiej oficynie wraz z matką Stefana, wdową po Zygmuncie, autorze kilku powieści napisanych pod wpływem Żeromskiego w latach międzywojennych. Zygmunt zaś był bratem Jana Augusta Kisielewskiego, jednego z założycieli "Zielonego Balonika", pisma "Liberum Veto", dramatopisarza.<br>Kisiel nie był zanadto lubiany przez kolegów, starał się bowiem każdemu coś przygadać. Gdy przeczytał którąś z nowo wydanych książek znajomego literata, przylatywał do niego, aby podzielić się z nim krótkim, zwykle złośliwym komentarzem. Na własne uszy słyszałem parę razy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego