Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
już raz doprowadziły Gruzję do wojny domowej i faktycznej utraty północnych prowincji: Abchazji i Południowej Osetii. Pokonanym okazali wielkoduszność - Eduar Szewardnadze mieszka ciągle w eleganckiej willi w Tbilisi nie niepokojony przez nikogo. Ich przykład stał się zaraźliwy dla innych społeczności żyjących w półtotalitarnych lub skorumpowanych państwach.
W Tbilisi pojawiają się Azerowie, Ukraińcy, Kirgizi, którzy pytają "Jak to się robi?". Jednak cuda nie trwają wiecznie. W niedzielę Gruzini wybierali prezydenta, którym będzie Micheil Saakaszwili, bohater listopadowej rewolucji. Od dziś czeka go kolosalna praca, by zmienić Gruzję w normalne państwo. Społeczny entuzjazm będzie jego atutem. Pozostaje pytanie, czy on i jego ekipa są
już raz doprowadziły Gruzję do wojny domowej i faktycznej utraty północnych prowincji: Abchazji i Południowej Osetii. Pokonanym okazali wielkoduszność - Eduar Szewardnadze mieszka ciągle w eleganckiej willi w Tbilisi nie niepokojony przez nikogo. Ich przykład stał się zaraźliwy dla innych społeczności żyjących w półtotalitarnych lub skorumpowanych państwach.<br>W Tbilisi pojawiają się Azerowie, Ukraińcy, Kirgizi, którzy pytają &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"Jak to się robi?"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. Jednak cuda nie trwają wiecznie. W niedzielę Gruzini wybierali prezydenta, którym będzie Micheil Saakaszwili, bohater listopadowej rewolucji. Od dziś czeka go kolosalna praca, by zmienić Gruzję w normalne państwo. Społeczny entuzjazm będzie jego atutem. Pozostaje pytanie, czy on i jego ekipa są
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego