rozprężyć w rozkosznych ruchach jego<br>straszliwego ciała!<br>I PAN W CYLINDRZE<br>prasując papier<br>A, kanalie! A, cholera! A, psiakrew! A, żeby to morowa<br>zaraza!<br>FLETRYCY<br>do I Pana<br>Uspokój się, książę. To jest pyszny kawał. Ja trzymam się<br>przez to, że patrzę na wszystko jak na kawałek fantastycznej powieści.<br>I BABA<br>Tak, żyjąc tak jak my, można nie czytać zupełnie wagonowych<br>romansów. Życie samo jest...<br>Roztwierają się drzwi na lewo i, kopnięty z całej siły,<br>wylatuje z nich Mokołaj Kwibuzda, w ubraniu zawalanym<br>mąką, z ogromnym workiem w rękach. Wywala się obok II<br>Damy na worek, który pęka. Mąka rozsypuje się