Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
Co to? Skąd te pieniądze! - słychać było w izbie.
- Dała je nam żaba - rzekł na to górnik. - Ino to wam powiem, że to wcale nie była żaba! Był to sam Skarbnik Fontana, który przybrał żabią postać i tak nas obdarował. A ty, szturmierzu* niewstydny - zwrócił się do zabijaki - obraziłeś Skarbnika! Bacz tedy dobrze, by ci teraz na dole nie odpłacił!

KORNELIA DOBKIEWICZOWA
PODANIE O SKARBNIKU
Był raz młody chłopak, który przyszedł do dąbrowieckiej kopalni. Na początek dali mu taką robotę, że ładował węgiel na wózki i byłby pewnie ładował do sądnego dnia, bo obcemu niełatwo o lepszy zarobek, aż Skarbnik upodobał
Co to? Skąd te pieniądze! - słychać było w izbie. <br>- Dała je nam żaba - rzekł na to górnik. - Ino to wam powiem, że to wcale nie była żaba! Był to sam Skarbnik Fontana, który przybrał żabią postać i tak nas obdarował. A ty, &lt;orig&gt;szturmierzu&lt;/&gt;* &lt;orig&gt;niewstydny&lt;/&gt; - zwrócił się do zabijaki - obraziłeś Skarbnika! Bacz tedy dobrze, by ci teraz na dole nie odpłacił! <br><br>&lt;au&gt;KORNELIA DOBKIEWICZOWA&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;div sex="f"&gt;&lt;tit&gt;PODANIE O SKARBNIKU&lt;/&gt;<br>Był raz młody chłopak, który przyszedł do dąbrowieckiej kopalni. Na początek dali mu taką robotę, że ładował węgiel na wózki i byłby pewnie ładował do sądnego dnia, bo obcemu niełatwo o lepszy zarobek, aż Skarbnik upodobał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego