kwiatem! -<br>Coś tam spłoszyło się bożego<br> Pomiędzy mną a światem!...</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>SPOJRZYSTOŚĆ</><br><br>Rozełkanych rusałek nagłe sto tysięcy<br>Wypłynęło na księżyc, by istnieć mniej więcej.<br><br>Wodo, wodo - gdzie jesteś? Tu jestem, gdzie płynę!<br>Pogłaskały powierzchnię, miłując głębinę.<br><br>Ile ciał - tyle smutków... A woda spojrzysta,<br>By zobaczyć je do cna - ze świateł korzysta.<br><br>Bada światłem, a sprawdza umówionym cieniem,<br>Falując aż do brzegu podwodnym spojrzeniem.<br><br>Ale to - nie spojrzenie! To raczej - spojrzystość,<br>Co nie może tam dotrzeć, gdzie łka rzeczywistość.<br><br>Ślepym srebrem zaledwo spojrzyścieje w światy.<br>Srebru śni się, że szumi i polewa kwiaty.<br><br>Woda roi, że mgły się za ręce w blask wiodą