Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
kwiatem! -
Coś tam spłoszyło się bożego
Pomiędzy mną a światem!...


SPOJRZYSTOŚĆ

Rozełkanych rusałek nagłe sto tysięcy
Wypłynęło na księżyc, by istnieć mniej więcej.

Wodo, wodo - gdzie jesteś? Tu jestem, gdzie płynę!
Pogłaskały powierzchnię, miłując głębinę.

Ile ciał - tyle smutków... A woda spojrzysta,
By zobaczyć je do cna - ze świateł korzysta.

Bada światłem, a sprawdza umówionym cieniem,
Falując aż do brzegu podwodnym spojrzeniem.

Ale to - nie spojrzenie! To raczej - spojrzystość,
Co nie może tam dotrzeć, gdzie łka rzeczywistość.

Ślepym srebrem zaledwo spojrzyścieje w światy.
Srebru śni się, że szumi i polewa kwiaty.

Woda roi, że mgły się za ręce w blask wiodą
kwiatem! -<br>Coś tam spłoszyło się bożego<br> Pomiędzy mną a światem!...&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;SPOJRZYSTOŚĆ&lt;/&gt;<br><br>Rozełkanych rusałek nagłe sto tysięcy<br>Wypłynęło na księżyc, by istnieć mniej więcej.<br><br>Wodo, wodo - gdzie jesteś? Tu jestem, gdzie płynę!<br>Pogłaskały powierzchnię, miłując głębinę.<br><br>Ile ciał - tyle smutków... A woda spojrzysta,<br>By zobaczyć je do cna - ze świateł korzysta.<br><br>Bada światłem, a sprawdza umówionym cieniem,<br>Falując aż do brzegu podwodnym spojrzeniem.<br><br>Ale to - nie spojrzenie! To raczej - spojrzystość,<br>Co nie może tam dotrzeć, gdzie łka rzeczywistość.<br><br>Ślepym srebrem zaledwo spojrzyścieje w światy.<br>Srebru śni się, że szumi i polewa kwiaty.<br><br>Woda roi, że mgły się za ręce w blask wiodą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego