nie gasić. Iskry małego talentu gasną, a wielkiego rozpłomieniają się od podmuchów historii, tragedii, szczęścia. Czy nasza epoka nie jest pełna wichrów, w których wyrastają wielkie talenty?<br>Ulubionych książek wymienić bym mógł wiele. Ostatnią, polubioną na urlopie, była "Odcięta ręka" - Cendrarsa. Teraz jestem w trakcie poszukiwania następnej. <br>Kochałem się w Balzaku, Hemingwayu, Tołstoju, Dostojewskim, Czechowie, Molierze (dzięki Boyowi). Lubiłem, lecz nie uwielbiałem pisarzy-kobiet. Pisarzy polskich, którzy mnie wychowywali nie wymieniam, bo mowa tu nie o chlebie, którego smak się ceni tylko kiedy go brak. O poetach też nie, bo ostatnio wierszyki sam piszę, tyle że nie dla publikacji.</><br>MÓWI:<br><au>LUDWIK